PECHOWA PORAŻKA
W meczu XVI kolejki klasy A Alabaster przegrał ze spadkowiczem z klasy okręgowej, drużyną Zorzy Zarzecze 1:0. Na dziesięć kolejek przed końcem rozgrywek nasz zespół do lidera traci sześć punktów.
Ktokolwiek myślał, że podopieczni Grzegorza Liszki od początku meczu będą bronić bezbramkowego remisu grubo się pomylił. To Alabaster w pierwszej połowie był stroną bardziej aktywną i częściej znajdował się na połowie rywala. Biało-niebiescy byli silniejsi fizycznie i bardziej kreatywni, piłkarze Zorzy natomiast sprawiali wrażenie przekonanych, że ten mecz wygra się sam. Pierwszy raz w dogodnej pozycji strzeleckiej znalazł się Kamil Kwolek, niestety skiksował. Zawodnicy lidera zagrożenie stwarzali tylko po stałych fragmentach gry, podczas gdy goście próbowali zaskoczyć bramkarza również strzałami z dystansu. Przyjezdni atakowali wysokim pressingiem, często odbierając piłkę już na połowie rywala. Szczególnie aktywny w grze kombinacyjnej był Kacper Skóra. Niestety, plan taktyczny na nowo trzeba było układać w przerwie, bowiem w końcówce pierwszej połowy dwie żółte kartki obejrzał Andrzej Gwizdała i w drugiej połowie Alabaster musiał radzić sobie w dziesięcioosobowym składzie. W pierwszym kwadransie drugiej połowy to gospodarze odważniej zaatakowali, lecz bez skutku bramkowego. Wraz z upływem czasu coraz mniej widoczna była przewaga jednego zawodnika. Gości nieco się cofnęli, momentami być może nawet zbyt głęboko. Dwa groźne strzały oddał lider klasyfikacji strzelców Wojciech Majkutowski, obie próby były jednak niecelne. W 72. minucie drużynie gości należał się rzut wolny pośredni w obrębie pola karnego, ponieważ bramkarz gości złapał w rękawice podanie od jednego z kolegów. W tej sytuacji sędziowie jednak przysnęli. W 86. minucie padła jedyna w tym meczu bramka. Wojciech Majkutowski walczył z Kamilem Dziedzicem, piłkę wybijał Michał Trzyna, lecz trafiła ona wprost w nogę upadającego napastnika miejscowych i szczęśliwie wpadła do bramki. W ostatniej akcji meczu biało-niebiescy mogli wyrównać, ale piłkę z linii bramkowej ofiarnie wybili obrońcy Zorzy. Bardziej sprawiedliwym wynikiem w tym meczu byłby remis, lecz jak wiadomo w futbolu próżno doszukiwać się sprawiedliwości. Czołówka tabeli nieco odskoczyła naszej drużynie, ale jeśli podopieczni Grzegorza Liszki zagrają na takim poziomie w każdym kolejnym meczu możemy wierzyć w to, że uda się dogonić nawet liderującą Zorzę. Dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Najbliższy mecz Alabastru się nie odbędzie, ponieważ Wisłok Świętoniowa wycofał się z rozgrywek, co oznacza walkower dla naszego klubu. Dopiero 28 kwietnia nasi piłkarze ponownie wyjdą na boisko, a rywalem będzie Start Mirocin.
Zorza Zarzecze - KKS Alabaster Łopuszka Wielka 1:0 (0:0)
86' Wojciech Majkutowski (1:0)
Alabaster w składzie: Krzysztof Słupek - Maciej Kłos, Michał Jędryka (46' Michał Trzyna), Kamil Dziedzic, Kamil Zięba (80' Adrian Grządziel) - Kamil Kwolek (65' Dominik Futoma), Damian Zając, Bartosz Dziedzic, Kacper Skóra (65' Mateusz Pleśniak) - Dariusz Wiącek (65' Marcin Futoma), Andrzej Gwizdała.
Komentarze