PECHOWY REMIS W ROZBORZU
"Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka..." - te słowa znanej piosenki Kazika zacytować mogą piłkarze Alabastru po wczorajszym meczu ligowym w Rozborzu. W pojedynku z Błyskawicą biało-niebiescy tylko zremisowali 2:2.
Nasz zespół do tego spotkania przystąpił osłabiony, trener Grzegorz Liszka miał ograniczone pole manewru z powodu absencji kilku zawodników. Od początku spotkania nie było widać znacznej różnicy punktowej, która występuje pomiędzy oboma zespołami w tabeli. Gra była wyrównana, a w 10. minucie żaden z obrońców gości nie był w stanie przeciąć podania do Łukasza Stęchłego, który pewnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W dalszych minutach pierwszej połowy zarówno jeden, jak i drugi zespół często dochodził do sytuacji strzeleckich. Bardziej groźne były jednak próby miejscowych, które zwykle pewnie bronił Paweł Bielec. Gospodarze raz obili także poprzeczkę. Najbliżej wyrównania był tuż przed przerwą Dawid Bawor, jego strzał trafił w słupek. Nasz pomocnik nie ustał jednak w staraniach i słusznie, bowiem sześć minut po przerwie mógł cieszyć się z bramki wyrównującej. Po zmianie stron Alabaster do sytuacji strzeleckich dochodził znacznie częściej. W słupek trafił Dariusz Wiącek, chwilę później ten sam zawodnik z kilku metrów przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W drugiej odsłonie posypały się również kartki, w żółtych przodowali piłkarze Błyskawicy, ale przez ostatni kwadrans biało-niebiescy musieli grać w osłabieniu. Czerwony kartonik za faul taktyczny otrzymał Maciej Czepiel. Podyktowany rzut wolny gospodarze zamienili na ponowne prowadzenie po mocnym strzale w środek bramki Daniela Tarocińskiego. Mimo przewagi liczebnej Błyskawica nie potrafiła utrzymać korzystnego wyniku, już trzy minuty później po zagraniu ręką w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę. Rzut karny wykorzystał Michał Jędryka. Końcówka meczu to prawdziwy rollercoaster, grający w osłabieniu goście raz po raz znajdowali się w polu karnym, a w poprzeczkę trafił Bartosz Dziedzic. Miejscowi kilka razy groźnie skontrowali, także raz trafiając w słupek. Piłkę meczową na nodze miał Kamil Sitek, lecz znów na drodze stanęła poprzeczka. W 90. minucie siły na boisku się wyrównały po czerwonej kartce dla Macieja Siwaka, ale nie wpłynęło to na wynik. Dla postronnego kibica było to bardzo emocjonujące spotkanie, pełne bramkowych sytuacji. Błyskawica dzięki remisowi pozostaje w bliskim kontakcie punktowym z innymi drużynami walczącymi o utrzymanie. Alabaster nie potrafił wygrać trzeciego meczu z rzędu, w tabeli zachowujemy trzecie miejsce z taką samą ilością punktów jak Wisełka Siennów. W następnym meczu podopieczni Grzegorza Liszki zmierzą się u siebie z Błękitnymi Grzęska.
RKS Błyskawica Rozbórz - KKS Alabaster Łopuszka Wielka 2:2 (1:0)
10' Łukasz Stęchły (1:0)
51' Dawid Bawor (1:1)
76' Daniel Tarociński (2:1)
79' Michał Jędryka (2:2)
Alabaster w składzie: Paweł Bielec - Kamil Kwolek, Michał Jędryka, Kamil Dziedzic, Maciej Czepiel - Dariusz Wiącek, Dawid Bawor, Bartosz Dziedzic, Kacper Szczygieł (46' Piotr Chmura) - Kamil Socha, Kamil Sitek
Komentarze