ZWYCIĘSTWO LAST MINUTE
Kibice zgromadzeni w chłodne niedzielne popołudnie na stadionie w Łopuszce Wielkiej z pewnością tej wizyty nie żałują. Ci, którzy dotrwali do końca mogli obejrzeć pełen emocji comeback biało-niebieskich i trzecie z rzędu zwycięstwo. Alabaster pokonał Start Mirocin 2:1.
Pierwszą dogodną sytuację w meczu stworzyli goście w 7. minucie. Po rajdzie lewą stroną boiska zawodnik Startu oddał strzał, ale piłkę odbił Artur Koba. Pod koniec pierwszego kwadransa gry nieporozumienie w obronie miejscowych wykorzystał Mateusz Kiper i dał swojemu zespołowi prowadzenie. Cała pierwsza część gry była wyrównana, a akcje z obu stron zazwyczaj chaotyczne. Biało-niebiescy nie przypominali drużyny sprzed tygodnia, kiedy to zaaplikowali rywalom pięć bramek i pierwsza połowa była w ich wykonaniu po prostu słaba. Najbliżej wyrównania był Krzysztof Rzepa, jego mocny strzał zmierzający w światło bramki trafił w głowę jednego z defensorów przyjezdnych. W przerwie Grzegorz Liszka dokonał aż trzech zmian, chcąc odmienić oblicze swojej ekipy. I rzeczywiście, opór piłkarzy z Mirocina trwał tylko ok. dziesięć minut, później gra przeniosła się na połowę naszych rywali i wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu. Dwie sytuacje miał Tomasz Bartman, który wrócił na ten mecz po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Strzelając nożycami nieczysto trafił w piłkę, a chwilę później po strzale głową futbolówka nieznacznie minęła bramkę. W 75. minucie po rzucie rożnym do siatki trafił Arkadiusz Zięba, sędzia jednak nie uznał gola dopatrując się faulu na bramkarzu. Pięć minut później po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał Mateusz Kiper i to był sygnał do jeszcze silniejszych zmasowanych ataków. Wyrównanie przyszło dopiero w 90. minucie meczu. Piłkę wypuszczoną przez bramkarza przejął Kacper Skóra i strzelił bramkę. Kilkadziesiąt sekund później ok. 30 metrów od bramki Startu faulowany był A. Zięba. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Damian Zając i zdecydował się na strzał, piłka po odbiciu od poprzeczki wpadła do siatki, a nasz pomocnik utonął w objęciach kolegów z drużyny. Chwilę później sędzia zakończył mecz i niesamowite zwycięstwo Alabastru stało się faktem. Wielkie brawa dla podopiecznych Grzegorza Liszki, którzy pokazali charakter i walkę do końca odwracając losy meczu w ostatniej chwili. Był to ostatni mecz na naszym stadionie w roku 2016, więc już teraz zapraszamy na wiosenne mecze naszego zespołu. Końcówka meczu ze Startem była chyba najlepszą reklamą. Alabaster wciąż zajmuje dobre 4. miejsce w tabeli, a już w niedzielę w ostatniej kolejce rundy jesiennej zagra z Cresovią Krzeczowice.
KKS Alabaster Łopuszka Wielka – Start Mirocin 2:1 (0:1)
14’ Mateusz Kiper (0:1)
90’ Kacper Skóra (1:1)
90+3’ Damian Zając (2:1)
Alabaster w składzie: Artur Koba – Sławomir Kaciuba (46’ Tomasz Bartman), Marcin Sykała, Maciej Czepiel – Krzysztof Rzepa, Arkadiusz Zięba, Rafał Bednarski (46’ Damian Drapała), Damian Zając, Kamil Zięba (80’ Sławomir Lewandowski) – Mateusz Pleśniak (46’ Kacper Skóra), Marcin Futoma.
Kolejka 12 - 30 października
San Gorzyce 6-2 Wisełka Siennów
PKS UNUM Babice 6-1 Gorliczanka Gorliczyna
Żuraw Żurawiczki 0-4 Zorza Jagiełła
Błyskawica Rozbórz 3-0 Piast Nowosielce
Zorza Zarzecze 3-0 WKS Majdan Sieniawski
Sokół Studzian 1-7 Cresovia Krzeczowice
Alabaster Łopuszka Wielka 2-1 Start Mirocin
Komentarze