NIEWAŻNY BYŁ STYL
W meczu X kolejki sezonu 2020/21 w niedzielne popołudnie Alabaster pokonał Błyskawicę Rozbórz 3:1. Tym samym biało-niebiescy przerwali serię trzech porażek.
Płyta boiska nie sprzyjała grze w piłkę nożną. Po obfitych jesiennych opadach deszczu na wielu okolicznych stadionach murawa utrudniała zadanie piłkarzom. Mecz trzeba było jednak rozegrać, zgodnie z przewidywaniami to gospodarze byli stroną prowadzącą grę. Podopieczni Grzegorza Liszki przeważali na boisku od pierwszego gwizdka sędziego. W dwóch pierwszych kwadransach najlepsze sytuacje zmarnowali jednak Marcin Futoma i Piotr Chmura. Błyskawica próbowała raczej prostych środków, czyli długich podań do napastników. W jednej z takich sytuacji po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z głębi pola Mirosław Stańko z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. Obrońcy Alabastru wyraźnie w tej sytuacji przysnęli. Gospodarze jednak błyskawicznie odpowiedzieli, prostopadłe podanie na gola zamienił Marcin Futoma. Groźnie było także po kilku szybkich akcjach na połowie gości, ale dobrze dysponowany był Dariusz Obłoza. Błyskawica również miała świetną okazję, wykorzystując nieporozumienie w obronie miejscowych, ale zawodnik gości zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany. Do przerwy utrzymał się remis, a po zmianie stron przyjezdni wyszli na boisko aby bronić jednego punktu. Alabaster nadal atakował, lecz zwykle obrońcy gości radzili sobie w mniej lub bardziej groźnych sytuacjach. Piłkarze z Rozborza mieli chęć na sprawienie niespodzianki, kilka kontr nawet groźnie się zapowiadało, lecz w żadnej z akcji Aleksander Krzan nie musiał wspinać się na wyżyny umiejętności. Biało-niebiescy zwycięstwo wyrwali dopiero w samej końcówce. Najpierw przyjezdni otrzymali ostrzeżenie od Dawida Bawora, który huknął w poprzeczkę. Ofensywę gospodarzy rozruszał rezerwowy Kamil Sitek. W 85. minucie po rzucie rożnym najlepiej odnalazł się w polu karnym. Kilkadziesiąt sekund później Dariusz Wiącek przeprowadził indywidualny rajd i wyłożył jak na tacy piłkę strzelcowi pierwszej bramki, który dopełnił formalności i ustalił wynik spotkania. Nie było to może najpiękniejsze zwycięstwo Alabastru, lecz niezwykle potrzebne naszym piłkarzom i pozwalające nabrać pewności siebie po trzech z rzędu porażkach. Ciężko także oczekiwać pięknej gry, gdy warunki atmosferyczne nie sprzyjają. W tabeli biało-niebiescy wykorzystali potknięcie Cresovii i wskoczyli na czwarte miejsce. Był to przedostatni w 2020 roku mecz na stadionie w Łopuszce Wielkiej. W następnej kolejce zagramy na wyjeździe z Błękitnymi Grzęska.
KKS Alabaster Łopuszka Wielka - RKS Błyskawica Rozbórz 3:1 (1:1)
31' Mirosław Stańko (0:1)
33' Marcin Futoma (1:1)
85' Kamil Sitek (2:1)
87' Kamil Sitek (3:1)
Alabaster w składzie: Aleksander Krzan - Kamil Kwolek, Kamil Dziedzic, Michał Jędryka, Michał Trzyna - Dawid Bawor, Bartosz Dziedzic, Dominik Futoma, Piotr Chmura (73' Kamil Sitek) - Dariusz Wiącek, Marcin Futoma (62' Damian Zając)
Komentarze